Jeszcze do niedawna pytanie „kiedy wracamy do biur?” rozgrzewało nagłówki i zebrania zarządów. Tymczasem świat już odrabia tę lekcję.
Od kilku lat media karmią nas falą nagłówków o wielkim „powrocie do biur”. Najpierw były entuzjastyczne opisy nowej normalności, potem – historie o pracodawcach, którzy każą stawiać się przy biurku od poniedziałku do piątku, jakby nic się nie zmieniło. A dziś? Prawda jest taka, że ta debata jest już passé.
Nick Bloom ze Stanfordu, od lat badający pracę zdalną, pokazuje to jasno: w USA od 2023 roku udział pracy zdalnej ustabilizował się na poziomie ok. 25% wszystkich dni pracy. Wzrost pandemiczny już dawno za nami, cofnięcia też nie widać. To plateau, które zdefiniowało nowy standard.
Ekonomia zdalności jest nieubłagana: dla pracowników 2–3 dni pracy z domu są warte tyle, co podwyżka o 8%. Dla firm – rotacja spada o jedną trzecią, a produktywność nie cierpi. Trudno o bardziej wymowny argument niż oszczędności na rekrutacji i miliony dolarów mniej „przepalonych” na odejściach.
Nieruchomości biurowe? Hybryda oznacza mniejsze metraże, mniej wieloletnich zobowiązań, więcej elastyczności. W świecie niepewności i dynamicznego rozwoju AI lepiej wynajmować przestrzeń elastycznie niż „betonować” się w biurach na dekady.
Organizacja ma znaczenie. Udana hybryda nie polega na tym, że każdy wybiera sobie dzień w biurze. Bloom podkreśla konieczność koordynacji – wtorek–czwartek razem, piątek w biurze to absurd.
Co to znaczy dla Polski?
W Polsce wciąż żyjemy w dwóch równoległych rzeczywistościach. Warszawa i największe miasta stopniowo przyjmują hybrydę jako standard – coworkingi się zapełniają, a firmy rezygnują z części biurowych metrów. Z kolei w mniejszych miastach i w firmach z kapitałem lokalnym „powrót do biur” bywa bardziej literalny. Ale presja rynku pracy jest nieubłagana: młodsi pracownicy i rosnące firmy oczekują elastyczności. W efekcie prędzej czy później to dobrze zaprojektowana hybryda stanie się normą także tutaj, a nie nostalgiczny open space na pięć dni w tygodniu.
I jeszcze jedno: obok firm hybrydowych istnieją też dobrze poukładane firmy w pełni zdalne. To one pokazują, że praca w 100% online może działać świetnie – pod warunkiem właściwej kultury i procesów. W Workspotach właśnie takie dobre praktyki wyróżniamy i nagradzamy. https://workspoty.com/zdalniedobre/
Wniosek
Rozmowy o „powrocie do biur” są w 2025 roku tak samo aktualne, jak spór o to, czy internet się przyjmie. Nowym standardem jest dobrze zorganizowana hybryda – i firmy, które potrafią działać w pełni zdalnie. To one będą kształtować rynek pracy w tej dekadzie.
Źródło: rozmowa z Nickiem Bloomem w Allwork.Space – „Remote Work in 2030: Global Trends, AI, and the Office of Tomorrow”