Dla wielu osób samotność w pracy to coś więcej niż zawodowy dyskomfort – to emocjonalne wyczerpanie, które podważa sens bycia częścią organizacji. Samotność zawodowa nie kończy się wraz z wylogowaniem z firmowego laptopa. Przenika do życia prywatnego, wpływając na samopoczucie po pracy. To stan przewlekłego napięcia, który może odbierać energię, motywację, a nawet chęć do życia, co jest alarmującym sygnałem.
Jak radzimy sobie z samotnością zawodową?
Najczęściej ma to miejsce poza firmą. Rozmawiamy z bliskimi (choć relacje partnerskie często na tym cierpią), uciekamy w hobby, angażujemy się w wolontariat. Dialog z szefem wciąż pozostaje w sferze tabu.
Coraz częściej szukamy namiastki rozmowy w trybie online – na forach, w mediach społecznościowych, a nawet u chatbotów. ChatGPT bywa powiernikiem, który – choć zawsze dostępny – nie zastąpi profesjonalnego doradcy.
Samotność zawodowa nie jest domeną pracy zdalnej
Co ciekawe, samotność zawodowa nie dotyczy wyłącznie pracy zdalnej. Równie silnie odczuwają ją osoby pracujące stacjonarnie.
Bo nie chodzi o fizyczną obecność przy biurku obok. Chodzi o poczucie sensu, przynależności i jakości relacji. Według tegorocznego raportu Gallupa „State of the Global Workplace 2025”, zaledwie 21 proc. pracowników na świecie oraz 8 proc. w Polsce było zaangażowanych w swoją pracę. Głównymi powodami jest przemęczenie, brak bezpieczeństwa psychicznego, ale również nieefektywne zarządzanie. Pracownicy czują się wypaleni, bo brakuje im odpoczynku i jasnej komunikacji. Ponadto 12% pracowników w Europie doświadcza samotności. W skali globalnej, ten wskaźnik wynosi 22%.
Można budować relacje także w zespołach zdalnych, rozproszonych. Wymaga to jednak przemyślanej komunikacji i nowych rytuałów. Profesor Prithwiraj Choudhury, badacz pracy zdalnej i autor książki „The World Is Your Office”, opisuje firmowe wyjazdy integracyjne jako jeden z najsilniejszych spoiw kultury organizacyjnej w modelu remote. I nie chodzi tu o standardową integrację, ale o realne budowanie więzi – głębsze niż codzienne „small talki” przy biurowym ekspresie. Zresztą “small talki” przy porannej kawie są także możliwe w firmach, których kultura organizacyjna jest zdalna.
Samotność zawodowa to nie defekt jednostki. To sygnał, że coś nie działa w strukturze relacji w firmie. I nie tylko pracownicy to czują. Samotni są także szefowie.
* Tekst jest wynikiem udziału jednego z twórców platformy w opracowaniu raportu „Samotność zawodowa: gdy bliskim w pracy staje się AI” przygotowanego przez firmę Symetria. Workspoty.com są partnerem tego badania. Raport jest do pobrania w tym miejscu.